"To ja narkoman"
1) Kiedy byłem w brzuchu mojej mamy
Bardzo często odczuwałem wstrząsy
do głowy by mi to nie przyszło
że to pięści i kopniaki ojca
Urodziłem się na Dolnym Śląsku
z bardzo mocno obciążoną głową
Oprócz życia otrzymałem w spadku
czyjąś duszę poranioną
W moim domu królowały zawsze
mocne argumenty wychowawcze
Pięść, siekiera, nóż, pistolet, krzyk
Uzyskiwał posłuszeństwo w mig
Nasz ojciec dzielny chwat
Nasz autorytatywny kat
Ref.) To ja narkoman, opowiem wam
O wielkiej trwodze, o krętej drodze
To ja narkoman podpowiem Tobie
Jak wydrzeć z piekła Twoje serce młode
2) Kiedy moja mama była w pracy
W moim domu żądzili pijacy
Cichodajki, sadyści, złodzieje
To mojego dzieciństwa wspomnienia
Jednak władzę absolutną miała
Ta co imię wódka otrzymała
Wspomagała każdą czynność ojca
Płaciliśmy krwią gdy się wylała
te szpitale w których przeleżała
Moja biedna udręczona mama
To że budził mnie bardzo wczesnym rankiem
Jego dotyk jakbym był kochankiem
Nadawało wówczas życiu sens
W planowaniu jak ma tyran zejść
Ref. To ja narkoman ...
3) W szkole grały w piłkę moją głową
Dzieci, które za dorosłych zgodą
nawracały mnie na chrześcijaństwo
bo odmienność była jak przekleństwo
Odnalazłem wówczas przyjaciela
który chronił mnie przed każdym ciosem
Rozpuszczalnik, słoik budaprenu
Moją twierdzą został w oka mgnieniu
Moim Bóstwem, Bratem i religią
Było piwo, wóda, tanie wino
Broniąc się przed każdym życia ciosem
Stałem się tak jak mój ojciec katem
Ref. To ja narkoman ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz