Jeśli lubisz swoje życie i uważasz, że jest ono kompletne, nie wchodź tu, to nie miejsce dla Ciebie. Kiedy człowiek cierpi, gdy nie jest to konieczne, cierpi bardziej niż jest to konieczne. To strona dla wytrwałych, poszukujących i odpornych na stan faktyczny otaczającego nas świata.W tym miejscu rzeczywistość staje się sztuką, a sztuka jedyną bronią w walce z tą pierwszą. W dzisiejszym konsumpcyjnym społeczeństwie (piszę to w roku 2010), nadwrażliwość jest jak nagle otwarty w przełyku parasol. Jeżeli cierpisz i jest Ci z tym dobrze, ośmielę się tylko jedną mieć prośbę. Wymaż ten adres z swojej pamięci, bo może w głowie zacząć się kręcić. Ja wierzę że życiodajna woda i słowo pomogły mi wrócić zza grobu.









MOJĄ NOWĄ KOMPOZYCJĘ, KTÓRA OPOWIADA O URZĄDZENIU CERAGEM-E MOŻESZ ODSŁUCHAĆ POD TYM ADRESEM:

http://tojanarkoman.wrzuta.pl/audio/7fSQwGnmDsT/ceragem-e


czwartek, 28 października 2010

UZALEŻNIENIE EMOCJONALNE

Temat uzależnienia emocjonalnego jest aktualny zarówno z przyczyn psychopatologicznych, jak i kulturowych, ponieważ uzależnienie to typowy dla naszych czasów stan, źródło poczucia bezpieczeństwa zastępujące oparcie, jakiego przestają dostarczać wartości dotknięte kryzysem. Nietrwałość i niestabilność tradycyjnych relacji, takich ja małżeństwo i rodzina również sprzyja wybieraniu kontrowersyjnych stylów życia oraz budowaniu związków słabych i prowizorycznych.
Dla uzależnionych emocjonalnie miłość ma charakter obsesji, zahamowania. Wiąże się z unikaniem jakichkolwiek zmian. W ich związkach często brak prawdziwej bliskości. Taka miłość ma charakter pasożytniczy i żąda od ukochanej osoby absolutnego oddania.
Źródłem patologii osób uzależnionych jest niezaspokojenie dziecięcych potrzeb. Ponieważ ich rozwój emocjonalny został bardzo wcześnie zaburzony, "narkomani miłości" utożsamiają się z ukochaną osobą. Jedną z cech wspólnych dla związków wszystkich osób uzależnionych od miłości jest zastój. Dławią oni wszelkie swoje pragnienia i zainteresowania z obawy przed zmianą. Ich obsesyjne potrzeby są niemożliwe do zaspokojenia, a oczekiwania zupełnie nierealne. Zakładają, że działając na rzecz partnera, zapewniają trwałość ich związkowi. Jednakże sytuacji przynoszących rozczarowanie jest tak dużo, że ukazują bezpodstawność takiego założenia. Miłość wymaga uczciwości i szczerości, polega na wspólnym rozwoju i wymianie między kochającymi się osobami. Związki oparte na zależności i strachu, charakterystyczne dla "emocjonalnych narkomanów", w nieunikniony sposób niszczą miłość.

Cechy uzależnienia emocjonalnego wg Giddensa

  • Upojenie - uzależniony emocjonalnie w relacjach z partnerem, który jest mu niezbędny do dobrego samopoczucia, doświadcza stanu podobnego do upojenia.
  • Dawka - uzależniony potrzebuje coraz większych "dawek" obecności partnera. Istnieje tylko wtedy, gdy jest przy nim i myślenie o nim nie wystarcza, potrzebuje nieustannych i dotykalnych dowodów przywiązania. "Zwiększanie dawki" często wyłącza parę ze świata. Codzienne, zwykłe obowiązki są zaniedbywane.
  • Utrata własnego "ja" - w uzależnieniu emocjonalnym istnieje również niebezpieczeństwo utraty tożsamości, zdolności krytycznej oceny samego siebie i drugiej osoby. Poczuciu utraty tożsamości towarzyszą wyrzuty sumienia i wstyd. Czasem uzależniony zauważa, że w relacji z partnerem nie wszystko jest w porządku, że uzależnienie jest szkodliwe i chciałby się od niego uwolnić. Jednak świadomość uzależnienia sprawia, że uważa siebie za niegodnego czegoś lepszego, co popycha go jeszcze bardziej w ramiona partnera, który przygarnia go i przebacza mu, zadowolony tym razem z posiadania.
Uzależnienie emocjonalne to reakcja obronna i ucieczka, potwierdzenie braku samodzielności. Z opracowań wynika, że 99% osób uzależnionych to kobiety, które popadają w to uzależnienie w różnym wieku: od młodych, (20 - 27 lat), po kobiety dojrzałe, w wieku około 45 lat. Są to osoby niedowartościowane, wrażliwe, nieustannie poszukujące miłości, która dałaby im zaspokojenie. To kobiety, które mają trudności z uświadomieniem sobie tego, jakie są, że mają prawo do dobrego samopoczucia. Nie nauczyły się, że miłość to nie kochać za mocno i że to związek nie mający nic wspólnego z uzależnieniem, żebraniem o uwagę i nieustanne dowody miłości partnera.

Współuzależnienie

Pojęcie współuzależnienia po raz pierwszy pojawiło się w środowisku Anonimowych Alkoholików. Współuzależnienie to wielowymiarowy stan, który charakteryzują wszelkie zaburzenia i dolegliwości związane lub spowodowane przez skoncentrowanie na potrzebach i zachowaniach innych osób. Zauważono, że w związkach składających się z alkoholika i osoby niepijącej, ten drugi często bywa w sposób chorobliwy skupiony na problemach tego pierwszego (czego rezultatem jest utrwalenie patologii alkoholowej). U osób współuzależnionych, poddających się psychoterapii widać wyraźnie, że ich dzieciństwo upływało w rodzinach, w których czymś niedopuszczalnym było otwarte wyrażanie uczuć. Mają oni tendencję do zaniedbywania własnych potrzeb, pragnień i postępującego odsuwania samego siebie na margines. Ten typ reakcji został określony mianem "choroby utraconego ", przypomina zaburzenia osobowości z pogranicza, zwłaszcza pod względem:
  • Przenikania lub rozszerzenia tożsamości;
  • Wrażenia lub doświadczania chronicznej pustki;
  • Impulsów lub natręctw, związanych ze strukturalną słabością "ja".
Biorąc pod uwagą relacje międzyludzkie oznacza to przymus sprawowania kontroli nad stwarzającym problemy partnerem i stopniowe przejmowanie na siebie funkcji "ja" drugiej osoby. Tłumaczy to podświadomą motywację zaangażowania w związek z dysfunkcyjnym partnerem i utrzymania tego związku jako elementu pozwalającego przetrwać.

Terapia

W terapii zaburzeń związanych z uzależnieniem emocjonalnym wykorzystuje się metodę terapii indywidualnej w formie godzinnych rozmów pojedynczego pacjenta z psychoterapeutą oraz, coraz częściej, terapię grupową. Członkowie grupy poświęcają sobie nawzajem uwagę, dzielą się nawzajem pragnieniem wyjścia z izolacji, doświadczeniami złego samopoczucia i chęcią zmiany go, poszukują wspólnie wyjścia z sytuacji. Pozwala to rozwijać się procesowi terapeutycznemu i skutkuje na ogół istotną zmianą relacji z samym sobą i innymi oraz złagodzeniem lub zanikiem objawów. Istnieją również grupy samopomocowe wspomagające zdobywanie samodzielności, zmianę postawy na czynną i stawienie czoła własnym problemom.

źródło: www.janochy.pl

środa, 27 października 2010

MECHANIZMY OBRONNE OSOBY UZALEŻNIONEJ

MECHANIZM ILUZJI I ZAPRZECZEŃ


-zaprzeczanie: twierdzę że nie mam problemu z piciem pomimo obiektywnych dowodów i wskazówek najbliższych ("to nie tak.. piję tyle co inni.. to nie ja.." )

-minimalizowanie: pomniejszam problem ("trochę wypiłem.. piwko.. piło się.. zdarzyło się... czasami.. trochę... ")

-obwinianie: przerzucam odpowiedzialność za swoje picie ("w takim kraju.. wszyscy pili wiec... mając taką żonę... u nas w pracy... za takie pieniądze...")

-racjonalizacja: usprawiedliwiam picie ("nie załatwiłbym tej sprawy bez .... lekarz mi zalecił na nerki... wyszedłbym na gbura...")

-intelektualizacja: ubieram problem w piękną formę, teoretyzuję ("statystycznie przypada na mnie więcej niż konsumuję... reaguję tylko na dysonans poznawczy ..." )

-odwracanie uwagi: zmieniam temat, buduję fantazję na temat własnej wielkości ("zgoda ale mam świetny dowcip... nie wiedzą kim jestem...")

-poprawianie przeszłości: zapominam i zniekształcam wspomnienia ("zawsze wspaniale się bawiliśmy... to były czasy...")

-marzeniowe planowanie: tworzę nierealną wizję rozwiązania problemu ("teraz na pewno nie stracę kontroli... tym razem mi się uda... będzie OK...")

-izolacja od teraźniejszości: ("nie widzę... nie słyszę... nie czuję...")

-uciekanie w przyszłość: ("od jutra wezmę się za siebie... będzie inaczej... załatwię... każdy upada ale od jutra...teraz będę pił tylko...")

-unikanie odpowiedzialności: ("uwzięli się na mnie... jestem ofiarą... co się stało to się nie odstanie... co było a nie jest...")

-zabiegi magiczne: ("nie będę o tym myślał to będzie OK... trzeba tylko chcieć... trzeba mieć silną wolę... człowiek uczy się na błędach... jak sam sobie nie pomogę to nikt mi nie pomoże...")

MECHANIZM NAŁOGOWEJ REGULACJI EMOCJI


-pojawianie się różnych emocji, interpretowane jest jako chęć picia ("jestem smutny lub wesoły więc chce mi się pić") picie w celu ich uśmierzenia

-wywoływanie zachowań, sytuacji i myśli - powodujących pojawienie się emocji "usprawiedliwiających" picie ( tak mnie zdenerwowała że tylko pić...")

-niski poziom odporności na: stres, frustrację, rozdrażnienie, znudzenie, monotonię - szukanie ulgi w alkoholu

-zmniejszenie wachlarza umiejętności radzenia sobie z myślami i sytuacjami

-przykre stany emocjonalne są zapowiedzią przyjemnych: cierpienie - ulga, lęk - uspokojenie, przygnębienie - pobudzenie.

MECHANIZM ROZDWAJANIA I ROZPRASZANIA 'JA'


-życie jako wędrówka wąską ścieżka pomiędzy górą pychy a bagnem samobiczowania się

-na przemian okresowe poczucie upadku, poniżenia, bezradności, podłości; na przemian z poczuciem mocy, dumy, kontroli, doskonałości

-rozlanie się granic "Ja", utrata poczucia wpływu na wydarzenia

-sztywność w przestrzeganiu norm lub nagminne ich łamanie

-duma alkoholika ("ja wiem lepiej... nie dałem sobie wyprać mózgu...")


Skopiowano ze strony: http://www.plop.com.pl

wtorek, 26 października 2010

ALKOHOLIZM



Alkoholizm czyli uzależnienie od alkoholu to choroba. Zaczyna się i rozwija najczęściej bez wiedzy chorego. Może doprowadzić do przedwczesnej śmierci. Jej objawy to:
  • subiektywne poczucie łaknienia alkoholu - pojawiają się doznania podobne do głodu i wewnętrznego przymusu wypicia oraz poczucie paniki i obawa, że nie wytrzyma się długo bez alkoholu
  • utrata kontroli nad piciem - po rozpoczęciu picia pojawia się niemożność decydowania o ilości wypijanego alkoholu i o momencie przerwania picia
  • objawy abstynencyjne - przerwa w piciu wywołuje miedzy innymi niepokój i drażliwość, dreszcze i drżenia mięśniowe, poty, nudności, zaburzenia świadomości i majaczenia; osoba uzależniona stara się usunąć dolegliwości przy pomocy alkoholu
  • zmiana tolerancji na alkohol - zwiększenie tolerancji - wypicie tej samej ilości powoduje słabsze efekty; obniżenie tolerancji - przy mniejszych dawkach alkoholu podobne efekty nietrzeźwości
  • koncentracja życia wokół picia - obecność alkoholu staje się bardzo ważna, koncentruje uwagę i zachowania wokół okazji do wypicia i dostępności alkoholu
  • zaburzenia pamięci i świadomości - po wypiciu pojawiają się "dziury pamięciowe", fragmenty wydarzeń znikają z pamięci; coraz więcej rzeczy dzieje się poza świadomością osoby uzależnionej
  • nawroty do picia po próbach utrzymania okresowej abstynencji - człowiek dostrzega, że picie wymyka się spod jego kontroli i próbuje bez powodzenia udowodnić, że potrafi nad tym zapanować

Nadużywanie alkoholu to picie:
  • w wieku nieletnim
  • w zbyt dużych ilościach
  • w nieodpowiednich okolicznościach
Osoba, która pije za dużo:
  • powtarza picie, wywołując niezdolność do wykonywania obowiązków zawodowych, domowych i społecznych
  • stwarza zagrożenie bezpieczeństwa własnego lub innych ludzi
  • naraża się z powodu picia alkoholu na powtarzające się problemy w kontaktach z innymi ludźmi i prawem
  • ryzykuje zaburzenia zdrowia i ma dolegliwości fizyczne po piciu alkoholu
  • zachowuje się po wypiciu alkoholu w sposób nieakceptowany społecznie
Picie alkoholu w nieodpowiednich okolicznościach to spożywanie go:
  • przed lub w czasie prowadzenia pojazdów
  • w czasie choroby lub zażywania lekarstw
  • w czasie ciąży i karmienia piersią
  • w czasie złego samopoczucia psychicznego
Fazy uzależnienia od alkoholu wg. R. Tabusa
  1. stopień pierwszy - picie umiarkowane, towarzyskie, przy okazji, z okazji;
  2. stopień drugi - picie nadmierne z przerwami w pamięci lub z utratą świadomości całego okresu picia;
  3. stopień trzeci to początek głodu alkoholowego, trzeba go więcej i częściej;
  4. stopień czwarty - to utrata kontroli picia, zamierza się wypić kieliszek, dwa, a pije się do nieprzytomności;
  5. stopień piąty - to szukanie usprawiedliwienia dla picia, czując że inni piją inaczej poszukuje się argumentacji do picia;
  6. stopień szósty - to potrzeba klina, odkrycie jego błogosławieństwa wiąże się z psychicznymi i fizycznymi dolegliwościami picia alkoholu;
  7. stopień siódmy - to picie w samotności, jest to już nie dzwonek, a dzwon ostrzegawczy, gdyż człowiek nieuzależniony pije najchętniej w towarzystwie, a nigdy w samotności;
  8. stopień ósmy - to szukanie zwady, bójek, awantur; na tym etapie system nerwowy jest w takim stanie, że człowiek przestaje panować nad sobą i staje się wybuchowy;
  9. stopień dziewiąty - to poszukiwanie za wszelką cenę alkoholu, co wynika z stanu fizycznego i psychicznego organizmu, do jakiego doprowadziły poprzednie szczeble;
  10. stopień dziesiąty - to wyrzuty sumienia, obrzydzenie i potępienie samego siebie, to nieustanny kac moralny;
  11. stopień jedenasty - to napady niepokoju i lęku, które początkowo pojawiają się od czasu do czasu, później coraz częściej, by w końcu towarzyszyć w każdym momencie i w każdym miejscu;
  12. stopień dwunasty to uświadomienie klęski, gdyż wszystkie wyszukane usprawiedliwienia picia alkoholu okazują się niezadowalające, można tylko pić dla picia aż do wytrzymałości fizycznej i nerwowej; przestają działać jakiekolwiek hamulce w piciu;
  13. stopień trzynasty to ostateczne rozstrzygnięcie losu alkoholika. Może to być albo pętla..., albo szpital odwykowy..., albo śmierć w ataku delirium czy marskości wątroby.

Kilka słów o chorobie
Pijący w ten sposób staje się alkoholikiem. Ale nie musi pić dużo i często. Wystarczy co jakiś czas.
Po pijackich ciągach następują okresy abstynencji, czasem dłuższe, czasem krótsze, które wprowadzają w błąd otoczenie.
Wydaje się, że pijący może kontrolować się w piciu. Podobnie myśli pijący, przekonuje siebie, że przecież w ciągu dłuższego czasu nic nie pił. Lecz wystarczy chwila, by znów pić. Bowiem "istotą choroby jest utrata kontroli nad alkoholem.
Choroba składa się z dwu elementów. Z obsesji umysłowej, która powoduje, że alkoholik nie może wyobrazić sobie życia bez alkoholu i nawet po długiej przerwie sięga po kieliszek. Prawie zawsze po wypiciu pierwszej kropli alkoholu odzywa się drugi element choroby, czyli uzależnienie biologiczne, które powoduje utratę kontroli nad ilością wypitego alkoholu; chory pije więcej niż zamierza. Obiecuje sobie, że tylko jedno piwko, a wraca do domu pijany. Mimo, że każde pijaństwo powoduje coraz poważniejsze problemy zdrowotne, rodzinne, towarzyskie, a często i prawne, alkoholik pije ponownie. (...) Przypomina człowieka, który raz po raz wkłada rękę do gorącego pieca, mimo coraz dotkliwszych poparzeń. Człowiek przy zdrowych zmysłach tak nie postępuje. Ale alkoholik nie jest przy zdrowych zmysłach, jego choroba polega właśnie na braku - wobec alkoholu - odruchu Pawłowa, który powstrzymuje zdrowych ludzi przed powtórnym włożeniem ręki do gorącego pieca. Ale to nie wszystko. Najdziwniejsze jest to, że mimo istnienia łatwo rozpoznawalnych objawów, sam alkoholik niemal do końca nie wie o tym, że jest chory. Alkoholizm należy bowiem do grupy osobliwych chorób, określanych w języku angielskim jako "choroby zaprzeczeń". (...) Integralną częścią choroby alkoholowej jest mechanizm, który nieustannie przekonuje chorego o tym, że nie jest on alkoholikiem. Mechanizm zaprzeczeń mówi alkoholikowi że pije, ponieważ... A tu już możliwości są nieograniczone". Alkoholik sam zaczyna szukać przyczyn picia i pije coraz więcej, udowadniając sobie, że u źródeł tego leżą różne przykre przeżycia, jakich doznał w przeszłości i doznaje do dnia dzisiejszego.
Jak pomóc ? Nie należy próbować samodzielnie wyleczyć alkoholika, trzeba raczej:
  • szukać fachowego, specjalistycznego wsparcia
  • nie karać, nie grozić
  • nie ukrywać butelek, nie wylewać alkoholu
  • nie brać odpowiedzialności za alkoholika
  • nie osłaniać alkoholika, nie ukrywać szkód i wybryków
  • nie pić alkoholu razem z alkoholikiem
  • nie domagać się i nie akceptować nierealistycznych obietnic dotyczących zaprzestania lub ograniczenia picia
Skopiowano ze strony: www.janochy.pl